Wiosna zadomowiła się już na dobre, wokół Nas pojawia się coraz więcej zieleni… Spod powierzchni ziemi zaczynają wydostawać się budzące się byliny, a z pąków znajdujących się na drzewach i krzewach rozwijają się młode liście. Aktualnie w ogrodach królują kwitnące rośliny cebulowe, takie jak tulipany, narcyzy, czy szafirki, po których za kilka tygodni niestety nie będzie już śladu.
Na szczęście istnieją także takie rośliny, które kwitną równie wcześnie jak cebulowe. Jedną z takich roślin jest barwinek pospolity (Vinca minor). Jest to roślina bardzo niska – płożąca, która doskonale spełnia funkcję okrywy ziemi pod drzewami lub na dużych powierzchniach. Dodatkową zaletą tej rośliny jest powtarzanie kwitnienia w okresie letnim (lipiec, sierpień) i występowanie odmian o kwiatach fioletowych, białych, a nawet niebieskich.
Niestety – jak każda roślina ma także wady… W przypadku barwinka największe niebezpieczeństwo stwarzają ujemne temperatury w okresie jesienno-zimowym. Dlatego bardzo ważne jest jesienne zabezpieczenie go przed mrozem. Do stworzenia tego rodzaju ochrony można wykorzystać zasychające na okres zimowy byliny np. astry krzaczaste, czy liście irysów syberyjskich.
Niestety w przypadku, gdy barwinek przemarznie, musimy się liczyć z brakiem wiosennego kwitnienia i całoroczną odbudową rośliny, co jednocześnie spowoduje duży stopień inwazji chwastów przed najbliższy rok… Więc warto poświęcić barwinkowi kilka jesiennych chwil, aby następnej wiosny cieszyć się zielono-fioletowym dywanem, który jest idealnym kontrastem dla kwitnących tulipanów, czy forsycji.