Gwiazda betlejemska – kwiat na Boże Narodzenie

Poinsecja, bardziej znana pod nazwą gwiazda betlejemska, to roślina coraz częściej kupowana przed Bożym Narodzeniem. Kwitnąc właśnie w tym okresie jest doskonałą ozdobą na czas świąt.

I chociaż ogólne zasady jej uprawy nie wydają się być skomplikowane, a rośliny sprzedawane w kwiaciarniach wyglądają na pełne wigoru, bardzo często już po kilku dniach spędzonych w naszym domu, gwiazdy zaczynają więdnąć i tracić liście. Dlaczego tak się dzieje i jak uniknąć problemów w ich uprawie?
 

Ogólne zasady uprawy i postępowania z poinsecją opisywaliśmy już w naszym poradniku, w artykule poinsecja – gwiazda betlejemska. Jednak wielu naszych czytelników skarży się, iż mimo postępowania z rośliną zgodnie z zasadami jej uprawy w mieszkaniu, gwiazdy betlejemskie szybko tracą swój wigor, ich liście zaczynają więdnąć i opadać. Okazuje się, że nie zawsze musi być to nasza wina, a dużo zależy od tego, co działo się z rośliną zanim ją kupiliśmy.

Producenci roślin wprawdzie starają aby poinsecje wyglądały jak najpiękniej w momencie sprzedaży ale czy obchodzi ich co stanie się z roślinami później? Podstawowy błąd jaki napotykany jest u producentów to brak hartowania. Gwiazdy betlejemskie rosną w szklarniach w idealnych warunkach i zanim powędrują do sprzedaży powinny być przynajmniej przez kilka dni przyzwyczajane do niższej temperatury i bardziej suchego powietrza, które napotkają podczas transportu, w kwiaciarniach, gdzie są sprzedawane, i w końcu w naszych domach.

Duże ryzyko ucierpienia roślin istnieje w trakcie transportu. Przede wszystkim nie powinny przebywać w zupełnym zaciemnieniu jednorazowo dłużej niż 24 godziny. Tymczasem transport egzemplarzy sprowadzanych zza granicy może trwać znacznie dłużej. Poinsecje są też bardzo wrażliwe na spadki temperatury i podmuchy zimnego powietrza. Dlatego na czas transportu powinny być pakowane w foliowe worki i umieszczane w kartonowych pudłach. W czasie przewożenia temp. nie może spaść poniżej 8°C i to na niezbyt długo. Z tego względu gwiazdy betlejemskie warto kupować wcześniej, nawet już w listopadzie, gdy jest mniejsze ryzyko przemarznięcia roślin podczas ich przewożenia. W grudniu, gdy temperatura prawie zawsze spada poniżej 0°C ryzyko zmarznięcia przewożonych roślin jest bardzo duże.

Zaraz po przywiezieniu do kwiaciarni rośliny powinny być wyjęte z kartonów i foliowych worków, a następnie pielęgnowane tak jak podczas uprawy w domu. Podstawowym grzechem sprzedawców jest ustawianie roślin zbyt blisko drzwi wejściowych do kwiaciarni, gdzie poinsecje są bardzo narażone na podmuchy zimna. W przedświątecznym pośpiechu sprzedawane rośliny też nie zawsze są odpowiednio pakowane. A powinny być pakowane w foliowe osłonki i szczelnie zawijane w gruby papier. Najlepiej zresztą unikać ich kupowania w dni wietrzne i bardzo mroźne. Postarajmy się wybrać na zakupy gdy aura będzie bardziej sprzyjająca. To zresztą kolejny powód, dla którego gwiazdę betlejemską warto kupić nieco wcześniej niż tuż przed świętami.

Na to jak rośliny były traktowane zanim je kupiliśmy nie mamy wpływu. Możemy jednak postarać się wybrać egzemplarz w jak najlepszym stanie, bez oznak osłabienia, choroby czy przemarznięcia. Przede wszystkim przyjrzyjmy się czy wybierana roślina ma dobrze wybarwione, soczyście zielone liście, wyraźnie odstające na boki. W żadnym wypadku nie kupujmy poinsecji, których liście choćby trochę są zwisające, mają plamy lub są pomarszczone. Upewnijmy się także że roślina jest w pełni dojrzała, gdyż taka będzie mniej wrażliwa na ewentualne błędy w uprawie, które możemy popełnić.

Zanim opiszę jak ocenić dojrzałość poinsecji – krótkie wyjaśnienie. Główną ozdobą tej rośliny są tzw. przykwiatki. Są to liście wyrastające w górnej części pędów, tuż pod kwiatostanami. W zależności od odmiany mogą być kremowe, żółte, pomarańczowe, ale najczęściej są mocno czerwone. Same zaś kwiatostany, znajdujące się na szczycie pędu, są dość niepozorne, bardzo małe i nie stanowią elementu dekoracyjnego. Przed zakupem rośliny, powinniśmy jednak im się przyjrzeć. Otóż bardziej trwałe będą rośliny, którym z niepozornych kwiatów właściwych wystają już ciemniejsze pręciki, a ich przykwiatki są w pełni wybarwione.

Podsumowując, jeszcze raz chcę przekonać do jak najwcześniejszego zakupu gwiazdy betlejemskiej, przynajmniej na początku grudnia (choć rośliny są zazwyczaj w sprzedaży już pod koniec listopada i warto z tego skorzystać). Jak wyżej pisałem – kupując, zanim zrobi się mroźno, mamy większą pewność że rośliny nie przemarzły podczas transportu oraz pobytu w kwiaciarni. Warto też wiedzieć, że producent w pierwszej kolejności sprzedaje egzemplarze najlepiej wybarwione i rozkrzewione. Zatem kupując wcześniej będziemy mieli większy wybór i nie narazimy się na konieczność zakupu „resztek”. Poza tym roślina trafi do nas jeszcze gdy dzień jest nieco dłuższy, z większą porcją światła. Wtedy roślinie będzie się łatwiej zaaklimatyzować w naszym mieszkaniu, niż w drugiej połowie grudnia, gdy dociera do nas najmniej światła słonecznego. No i urodą poinsecji zdążymy się nacieszyć już na długo przed świętami, a roślina będzie nam towarzyszyć i świątecznie nastrajać podczas innych bożonarodzeniowych przygotowań.

Na koniec zapraszam do poszukania inspiracji i pomysłów na wykorzystanie poinsecji w rozmaitych aranżacjach i dekoracjach świątecznego stołu, jakie najbardziej znani brytyjscy floryści pokazali na wystawie w Londynie. Kilka kolejnych propozycji z instrukcją krok po kroku jak przygotować dekorację z gwiazdą betlejemską w roli głównej, już niebawem na naszym blogu. Po świętach natomiast postaram się przygotować instrukcję dalszego postępowania z gwiazdą i przechowania jej do następnego roku 🙂