Jak postępować z trawnikiem przed zimą?

          To bardzo często zadawane pytanie nurtujące nie tylko początkujących działkowiczów, ale i zaprawionych ogrodników, którzy mogą natknąć się na sprzeczne informacje.

             Po pierwsze: Jak długo kosić trawę? Niektórzy trzymając się sztywnych reguł nigdy nie uruchamiają kosiarki w listopadzie „bo przecież to to już późna jesień”. Pamiętajmy jednak o anomaliach pogodowych, które z roku na rok coraz bardziej nas zaskakują. Co prawda już we wrześniu kosimy trawnik rzadziej bo niższa temperatura sprawia, że nie rośnie już tak szybko, ale nie oznacza to jednak, że nie rośnie już wcale. Dopóki trawa nie wstrzymała swojego wzrostu dopóty nie chowajmy na dobre kosiarki. Może się zdarzyć, że przy ciepłym listopadzie będziemy jej jeszcze używać. Ostatnie koszenie powinno zostać ustawione na wysokość ok. 4cm. Krótsza murawa może po prostu przemarznąć natomiast dłuższa będzie się zimą kładła co na pewno wykorzystają grzyby.

          Po drugie: Niezwykle istotne jest jesienne nawożenie! Niestety mało kto o nim pamięta. Wielu z nas uważa, że skoro zapewniło odpowiednią dawkę składników wiosną i latem to jesienią nie jest to już niezbędne. Nic bardziej mylnego. Jesienne nawozy zawierające zmniejszoną dawkę azotu a zwiększoną potasu i fosforu wzmocnią trawę przed zimą dzięki czemu łatwiej zniesie ona mróz a wiosną będzie po prostu ładniejsza. Pamiętajmy, że azotem nie nawozimy już od września. Gdybyśmy to robili trawa zbyt późno przeszłaby w stan spoczynku bo ciągle byłaby pobudzana do wzrostu.

            Po trzecie: Nawadnianie. Późną jesienią nikt już raczej trawy nie podlewa. Zarówno noce jak i dnie są bardzo wilgotne, słońca jest znacznie mniej z powodu krótkiego dnia więc trawnik radzi sobie dobrze bez dodatkowego nawadniania. Możemy jednak przed ostatecznym odprowadzeniem wody z systemu wykonać ostatnie podlewanie szczególnie jeśli jesień jest wyjątkowo sucha. Kolejna dodatkowa dawka wody dopiero na wiosnę.

            Ponadto warto pamiętać o wygrabianiu liści zalegających na murawie, które stałyby się idealnym siedliskiem patogenów (czynników chorobotwórczych). Ograniczają one dostęp światła a gdy staną się zbitą masą także dostęp tlenu. Trawnik mógłby po prostu gnić. Dodatkową zachętą będzie fakt, że zebraną hałdę liści możemy wrzucić do kompostownika i wykorzystać              w przyszłym sezonie jako dodatek do podłoża albo ściółka na rabaty.

            Dbajmy o nasze trawniki jesienią, aby jak najszybciej cieszyć się nimi na wiosnę.

           

Trawnik przed zimą