Nie wszystkie stanowiska w ogrodzie służą naszym roślinom. Warto wiedzieć, gdzie je sadzić, by mogły bez uszczerbku przetrwać zimę.

 

Przyszła pierwsza mroźna noc. Z pary doniczkowych cyklamenów trzymanych na wolnym powietrzu przetrwał tylko jeden. Dlaczego? Odpowiedź nasunie się sama, gdy porównamy stanowiska, na których były przetrzymywane rośliny.

Pierwszy był umiejscowiony przy domu, drugi przy ścieżce. Ta niewielka różnica okazała się dla jednej z roślin zabójcza. Cyklamen obok ścieżki przemarzł i zmarniał, podczas gdy okaz sprzed domu wciąż cieszy się doskonałym zdrowiem. A to wszystko dzięki bliskości zabudowań. Te subtelne różnice w tzw. mikroklimacie bywają prawie niezauważalne, a jednak decydują o być albo nie być którejś z roślin. Dotyczy to przede wszystkim roślin nierodzimych, wrażliwych na chłody, jak kamelia, gaura czy werbena patagońska.

Zasadniczy wpływ na miejscowy mikroklimat mają słońce, deszcz i wiatr. Wpływ tych czynników na życie roślin doskonale wyjaśnia przypadek wolno stojącego budynku mieszkalnego. Jego południowa strona jest niemal cały dzień nasłoneczniona, północna zaś zacieniona. Ściana zachodnia jest nieustannie chłostana przez wiatr, wschodnia, spokojniejsza, leży w tzw. cieniu deszczowym. Przez cały okres grzewczy dom oddaje ciepło. Wokół budynku mamy zatem do czynienia ze skrajnie różnymi warunkami środowiskowymi.

Najkorzystniejsze warunki rozwoju zapewnia uprawa w szpalerze przy południowej ścianie domu. Taka wystawa gwarantuje wielogodzinne nasłonecznienie nie tylko upraw, ale też murów, które akumulują ciepło, aby potem stopniowo je oddawać. W takich warunkach rośliny wcześniej kwitną i owocują. Jest to wymarzone stanowisko dla ciepłolubnej winorośli czy aktinidii. Jeśli taras jest osłonięty szerokim okapem, uprawy trzeba systematycznie nawadniać. Ciepło gromadzą też kamienie polne, takie, jakie wykorzystuje się do budowy skalniaka, suchych murków czy ziołowej spirali. To tworzy wyśmienity klimat do uprawy popularnych ziół pochodzenia śródziemnomorskiego.

Szczególny udział w tworzeniu dobrego środowiska mają drzewa i krzewy,  które osłaniają przed wiatrem, a także dają cień. Powietrze pod koroną drzew i krzewów jest chłodniejsze i wilgotniejsze niż poza nią. Takie warunki sprzyjają rozwojowi roślin wiecznie zielonych i są korzystne także zimą. Wówczas roślinom daje się we znaki mocne zimowe słońce, które sprawia, że liście nieustannie parują, niezależnie od temperatury otoczenia. Sytuację pogarsza silnie wiejący wiatr. Gdy ziemia jest zmrożona, korzenie nie są w stanie pobrać z podłoża wody. W efekcie liście zasychają. Sytuację może uratować albo podlewanie w bezmroźne dni, zwłaszcza roślin doniczkowych, albo zacienianie upraw. Pamiętajmy, że dużo zależy też od cech danego gatunku czy odmiany.